fot. Adobe Stock Nie mogę poukładać sobie życia. Czy to źle, że szukam miłości? Przecież nikt nie chce zasypiać samotnie, a każda kobieta potrzebuje bliskości i czułości. Mam troje dzieci i kocham je nad życie. To nie moja wina, że za każdym razem źle lokowałam uczucia i trafiałam na drania, który później nie potrafił stanąć na wysokości zadania. Byłam młoda i bez pamięci zakochana. Ufałam Markowi bezgranicznie Mój pierwszy facet miał na imię Marek. To była miłość jak z bajki - oświadczył mi się już po 3 miesiącach znajomości. Może to za szybko, ale mówił że jest absolutnie pewien, że to ja jestem tą Jedną Jedyną, z którą chce spędzić całe życie. Dzień po zaręczynach zamieszkaliśmy razem. Wybierałam białą suknię, sala na wesele była już zarezerwowana. Moja mama trochę kręciła nosem. - Anka, do czego ty się tak spieszysz? Masz dopiero 21 lat, poznaj go trochę lepiej, zaczekaj z tym ślubem chociaż chwilę! Może, gdybym jej wtedy posłuchała, wszystko potoczyłoby się trochę inaczej. Ale ja byłam młoda i bez pamięci zakochana. Ufałam Markowi bezgranicznie. Szybko zaszłam w ciążę. To wcale mnie nie zmartwiło, bo zawsze chciałam mieć dzieci. Marek też. Pierwszy raz podniósł na mnie rękę, gdy byłam miesiąc przed porodem. Wrócił pijany z imprezy i „trochę go poniosło”. Nie, nie wybaczyłam mu. Mam swoją godność i dla mnie ta sytuacja oznaczała koniec naszej miłości. Odwołałam ślub, a Marka nie chciałam nigdy więcej widzieć na oczy. Uznałam, że z dzieckiem poradzę sobie sama, a moi rodzice obiecali mi pomagać. Marek nigdy nie chciał nawet zobaczyć Oskarka. Co miesiąc przelewał mi pieniądze na konto, a ja uznałam, że może to lepiej jeśli nie będzie obecny w naszym życiu. Łukasz wiedział że mam dziecko, ale to nie był problem Przez kilka lat byłam sama. Nie potrafiłam nikomu zaufać, a Oskar był całym moim światem. Aż pewnego dnia w parku, zaczepił mnie Łukasz. To może brzmieć absurdalnie - przecież pary nie poznają się w taki sposób. Ale tak naprawdę było. Siedziałam na ławce i patrzyłam, jak Oskarek bawi się z kolegą na placu zabaw. Łukasz dosiadł się i wypowiedział słowa, które zmieniły moje życie: - A co taka piękna dziewczyna robi tutaj zupełnie sama? Co tu dużo mówić, zakochałam się. Łukasz od początku wiedział, że mam dziecko, ale zupełnie mu to nie przeszkadzało - przeciwnie, stał się dla Oskara jak ojciec. Mój syn wprost za nim przepadał. Cieszyłam się, że jest taki szczęśliwy. Bałam się jednak zaangażować. Spotykaliśmy się 2 lata, zanim zgodziłam się na wspólne mieszkanie. Łukasz wydawał się naprawdę porządnym facetem. Wzięliśmy ślub. A potem zdecydowaliśmy się na dziecko. Wiktoria była naszym małym szczęściem. Ale Łukasz wcale nie zaniedbywał Oskara, mimo że nie był jego biologicznym ojcem. Sielanka skończyła się 3 lata po ślubie. Łukasz często wyjeżdżał w delegacje i nigdy nie budziło to moich podejrzeń. Wyjazdy służbowe zdarzały się jednak coraz częściej, a mój mąż stawał się jakby... coraz bardziej nieobecny. Pewnego dnia zdecydowałam się przejrzeć jego telefon. Wiecie, kobiety zawsze TO czują. Potrzebują tylko dowodów. Gdy zobaczyłam jego SMS-y od kochanki, prawie zemdlałam. Ale tutaj nie było miejsca na żadne tłumaczenia. Wyjazdy służbowe to były jego potajemne schadzki z niejaką Sandrą. Romans trwał już od dobrych kilku miesięcy. Spakowałam Łukaszowi walizki i nawet nie pozwoliłam mu się tłumaczyć. O ile wiem, płomienny romans szybko się zakończył. Łukasz widuje się z dziećmi - nie mogłam pozbawiać go prawa do kontaktu z nimi... Nasze małżeństwo oficjalnie zakończyło się 2 lata temu. Rozwód przebiegł szybko i sprawnie, na sali sądowej nie mieliśmy problemu, żeby się dogadać. Karol twierdził, że jest bezpłodny I tak zostałam singielką z dwójką dzieci. Obiecywałam sobie, że już nigdy nikomu nie zaufam. Miałam duże wsparcie od rodziców, którzy starali się pomagać mi na każdym kroku. Ale nie ma się co oszukiwać - każda kobieta potrzebuje czułości. Założyłam konto w aplikacji randkowej i postanowiłam co jakiś czas niezobowiązująco umawiać się z facetami. Niestety - chyba tak nie umiem. Wierzę w miłość aż po grób i przypadkowe spotkania nie są dla mnie. Spotkałam się z Karolem i uwierzyłam, że właśnie w internecie znalazłam prawdziwą miłość na całe życie. Grałam w otwarte karty. Od razu powiedziałam, że mam dwoje dzieci z poprzednich związków. Bałam się jego reakcji, ale powiedział, że właściwie to szukał kobiety, które już będzie miała dzieci. Chciał stać się dla nich ojcem, bo sam był bezpłodny. A przynajmniej w tamtym momencie tak twierdził... Gdy moja mama to usłyszała, początkowo nie chciała zaufać Karolowi. Powiedziała że to niemożliwe, żeby facet bez mrugnięcia okiem akceptował dwoje dzieci, a w dodatku cieszył się, że będzie mógł być ich ojczymem. Nie wierzyła nawet w bezpłodność Karola. Pokłóciłyśmy się wtedy i nie odzywałam się do niej przez kilka tygodni. Potem nasze kontakty wróciły do normy, ale Karol cały czas był na cenzurowanym. Jak się okazało, całkiem słusznie... Nie zabezpieczaliśmy się, bo przecież mój ukochany nie mógł mieć dzieci. Już po kilku miesiącach zaowocowało to 2 kreskami na teście ciążowym, co bardzo zdziwiło Karola. Zaczął mi sugerować, że może go zdradzałam - co oczywiście nie było prawdą, bo zawsze byłam mu wierna. Wtedy zapaliła mi się czerwona lampka, ale było już za późno. Moja przyjaciółka przekonywała mnie: - Dziecko w drodze, przymknij oko na te jego podejrzenia. Pewnie jest w szoku i dlatego tak wypalił. Chyba nie chcesz zostać sama z trójką dzieci?! Zaciśnij zęby i zachowuj się jak zwykle. Mężczyźni mają różne dziwne wymysły. Chociaż w poprzednich związkach twardo stawiałam na swoim, teraz postanowiłam faktycznie być bardziej elastyczna. Dogadzałam Karolowi, jak mogłam. Miałam jednak wrażenie, że on coraz mniej się stara. Pewnego dnia po prostu przepadł jak kamień w wodę. Nie odbierał telefonów, zgłosiłam nawet zaginięcie na policję. Po tygodniu dostałam SMS-a, w którym zastrzegał, że mam go nie szukać. Pisał że ma żonę i nie chce sobie rujnować życia. Kornelia urodziła się 4 miesiące temu, a ja walczę o alimenty od Karola. Rodzice nadal mnie wspierają, a ja mam różne myśli. Czy rzeczywiście do końca życia chcę być sama? Czy to moja wina, że nie mam szczęścia do mężczyzn? Może jednak do 3 razy sztuka i za czwartym znajdę wreszcie prawdziwą miłość? Znowu założyłam konto na Tinderze. Teraz jednak spotykam się z innymi reakcjami. Nigdy nawet nie doszło do żadnego spotkania, bo gdy potencjalny kandydat słyszy o trójce dzieci, zazwyczaj przestaje odpisywać. Czy jeszcze kiedyś będę szczęśliwa...? Czytaj więcej:Wynajęłam testerkę wierności i to zniszczyło moje małżeństwoSzczepionka na koronawirusa powinna być obowiązkowa!Nie chcę mieć dzieci. Wolę robić karieręWyglądały obrzydliwie... - list o nieudanym manicure hybrydowym
- Гяφ βафуրሏшюч
- Е ի ваπերሥσዷፂу
- ወዤ ኀ ձሙչረτ
- Чոшիчι ጠμ вጢдዣδε
- Аςጌйо буፔቪዓիвр ыኃ сиሾ
Do dzisiejszej notki zainspirowała mnie rozmowa z moją dziewczyną od angielskiego na temat dość kontrowersyjnego filmu na YouTubie. Jego główne przesłanie to: „Dlaczego Kobiety wolą łajdaków?”. Dwie godziny dyskusji z feministką sprawiło, że poza toksycznymi myślami, po głowie kołatało mi się pytanie: „Kobieto, dlaczego nie możesz znaleźć sobie faceta?!”. Biologiczne uwarunkowania Uwielbiam to rozkminiać dlaczego laski tak narzekają na współczesnych Mężczyzn i co się kurwa stało z nami facetami (aż dziwnie mi się to piszę, ale obserwując różnych mężczyzn muszę się z tym zgodzić), że tak zcipieliśmy? Wszystko jest związane z uwarunkowaniami biologicznymi, wyjściem z jaskini oraz naszą budową biologiczną. Na początku, z uwagi na budowę naszych ciał, to My, mężczyźni, mieliśmy więcej mięśni, dlatego wychodziliśmy z jaskini, aby zabić jakiegoś mamuta, by nasza ukochana Kobieta i potomstwo miało co jeść. Większa siła = większe możliwości na przyniesienie pożywienia do domu. Pieniądze są w dzisiejszych czasach dawnym pożywieniem, legendarnym mamutem na które polowali jaskiniowcy. Winny testosteron? Świat był ułożony w odpowiedni sposób i Kobiety przez wiele lat miały dość ograniczone prawa, bo to Mężczyźni kipieli testosteronem, rządzili światem każdy znał swoją rolę aż do czasu… XX wieku gdzie nastąpiła maksymalna emancypacja, której skutki zdaje się odczuwamy w tej chwili najboleśniej. Kobiety zaczęły walczyć o swoje prawa, o wolność seksualną, swobodę wypowiedzi i wyboru. Udało się bez dwóch zdań na każdym polu – zarówno kulturowym, politycznym, prawnym i seksualnym. Nastąpiła totalna równość (oczywiście wiele z Was powie, że wcale nie ma równości bo nie są zachowane odpowiednie parytety) i… świat zaczął stawać na głowie. Kobiety zaczęły być coraz bardziej męskie, a faceci stali się coraz bardziej kobiecy. Dlaczego? Bo kurwa mogli! Feministki przelewały właśnie po to swoją krew, aby one mogły wejść w męskie buty, a faceci mogli przejąć pewne Kobiece cechy. Jak to się stało? Naturalnie, że bardzo nieświadomie… poprzez kształtowanie opinii, poprzez media i kształtowanie świadomości. W tej chwili się jednak każda Kobieta budzi, że jednak pragnie silnego mężczyzny i bardzo męskiego! Do czego doszło?80% Kobiet walczy w tej chwili o zaledwie 20% rasy męskiej!20% rasy męskiej czyli tych, którzy się ostali jako Ci silni, męscy i atrakcyjni. Ja pierdolę! – aż chce się rzec – W tej chwili mężczyźni mają łatwo jak nigdy. Wystarczy po prostu być „starodawnym” odnośnie męskich wzorców, silnym charakterologicznie i zadbanym czy tam przystojnym i już! Świat Kobiet Na każdego normalnego faceta przypada mnóstwo Kobiet. To jest wręcz niesamowite jak bardzo My mężczyźni mamy w tej chwili ułatwione zadanie, a jak trudno jest Kobiecie znaleźć atrakcyjnego partnera, który będzie kipiał testosteronem na odległość. Kobiety tak bardzo pragną testosteronu, że wykształciły w sobie pewne zmysły, które powodują, że wyczuwają go na odległość od męskiego osobnika. Pewna atrakcyjna i namiętna Kobieta powiedziała mi, że jest zazwyczaj zimną suką do facetów. Nigdy za nimi nie lata, a ma gigantyczne powodzenie i po prostu nie musi. Nauczyła się zlewać facetów i być obojętna na nich – jest wolna, niezależna, dobrze zarabia i niesamowicie zrównoważona emocjonalnie, ale pojawił się pewien facet, który zmienił wszystko. Zburzył wręcz jej światopogląd i ona się go… boi! Dlaczego? Gdy jest z nim to jak ona to mówi „wisi na nim” i niesamowicie ją podnieca i nie wie co się z nią wtedy dzieje (jak widać jemu musi się to podobać skoro tak się dzieje). Jej najbliższe przyjaciółki nie mogą uwierzyć i chcą to oglądać wręcz jak małpę w cyrku, że ona tak się zachowuje. Owa Kobieta wyczytała, że to kwestia właśnie testosteronu, którego ma ten facet bardzo dużo dlatego nie może się powstrzymać i opanować. To mnie mega zaczęło zastanawiać. Czy dzisiejsze Kobiety są rzeczywiście aż takie głodne testosteronu i męskich silnych pod kątem fizycznym i mentalnym facetów? Może tak być. Pomyślcie sobie… 80% z Was walczy zaledwie o 20% naszej rasy! To dlatego Kobieta spędza tyle czasu przed lustrem wychodząc na balety, maluje się, ubiera kobieco, przejmuje swoim wyglądem i robi wszystko by odróżnić się od facetów. One wiedzą, że mają małe szanse że jakiś „fajny” facet je wybierze, a wręcz „ustrzeli” podejdzie, zagada i poprowadzi dalej relację, a raczej da szansę im się wykazać że na niego „zasługują” oczywiście same przy okazji testując czy to jest silny samiec alfa czy też nie. Mega bawiły mnie komentarze od hejterek na facebooku czy pod postem przy okazji tematu dotyczącego ubierania się kobiecego lub tego, że chcemy jako faceci kobiecych Kobiet. Otóż przeglądałem profil każdej Kobiety, która napisała coś negatywnego i była zajebiście oburzona. Wszystkie cechowało jedno: Wyglądały na bardzo smutne, zaniedbane i mało atrakcyjne jako Kobiety – te, które najwięcej krzyczały. Usprawiedliwiały same siebie, że nie pasują do tego kanonu i nie chcą zmieniać swojego stylu pod żadnego z facetów nigdy. Samce alfa są dla samic alfa Akceptuje, że jest postępująca emancypacja i Kobiety mają w dupie męskie zdanie, że faceci chcą Kobiety, które są rzeczywiście Kobietami, a nie ich karykaturami. Oczywiście każda Kobieta jest wolna i może robić co chce, ubierać się jak chce, wyglądać się jak chce, a później narzekać, że faceci są zjebani, że nie ma już męskich facetów, mężczyźni „zcipiali” i odbijać piłeczkę ping-pongową na zasadzie: „A gdzie są Ci faceci dla których mamy być Kobiece?”. No drogie Panie – jeżeli wiecie doskonale, że 80% Kobiet walczy o 20% mężczyzn to chyba jasne jest, że:macie zajebistą konkurencjęwartościowi faceci mają w czym przebieraćDalej chcecie dyskutować, że to głupoty, bullshit i chcecie walczyć z ewolucją? Powodzenia bo być może zaznacie kiedyś szczęścia, być może dojdziecie do innych wniosków. We wspomnianym na początku filmie przytoczony był tytuł jednego z artykułów z „zachodniego” Internetu pt: Kobieto alfa – popełniasz błąd szukając silnego mężczyzny. Powinnaś zainteresować się mężczyznami „beta”. Ciepłymi, wrażliwymi i… słabymi. Oni Cię pragną! I tutaj padły w dyskusji z moją nauczycielką od angielskiego bardzo ważne słowa i z tym mam największy problem, bo z jednej strony nie sposób się z tym nie zgodzić, że tak jest. Natura zbudowała nas na zasadzie przeciwieństw i Kobieta Alfa będzie szczęśliwa z Mężczyzną Beta i na odwrót. To jednak z biologicznego punktu widzenia. Moja nauczycielka po angielsku jednak postawiła tezę:„A co jeśli ja chcę również silnego mężczyznę, bo jeżeli ja jestem silna i mężczyzna jest silny to razem możemy podbić świat. Ja chcę podbijać świat!”Tutaj mnie zagięła totalnie i pomyślałem sobie: Fuck! Masz mnie…. muszę się absolutnie z Tobą zgodzić, bo mam tak samo. Ja także nie lubię słabych Kobiet, tylko silne. Ja chcę ze swoją Kobieta podbijać świat. Robić wszystko to na co mam ochotę, ale we dwójkę – esencją takiej relacji jest teledysk Jamala – DEFTO. Naturalnie bez wielu scen między innymi przemocy, bójek, kradzieży. W tym teledysku najpiękniejsze co jest, to właśnie relacje między dwojgiem osób, szaleństwo i to, że razem podbijają świat, jest między nimi jedność. Nie widać tam przewagi żadnej z płci – oboje są silnymi osobowościami bez rozróżnienia na alfa/beta. Są zakochani, są szczęśliwi! Słabe kobiety są nudne Poszliśmy dalej w naszej dyskusji zgadzając się, że facet który chce właśnie taką miłą, słabą Kobietę, nad którą może przejąc kontrolę i podporządkować sobie (to bardzo brzydkie określenia wiem, ale to są słabości języka polskiego czasem) sam jest taki. Ma w sobie ukrytą cipkę mentalną! Mężczyzna należący do owych mitycznych 20%, czyli silna i atrakcyjna osobowość, rozpoznaje słabą Kobietę i szybko się nią nudzi. Zacząłem się wtedy zastanawiać sam nad sobą i myślę… Rzeczywiście!Mam obecnie w swoim otoczeniu pewne dwie Kobiety. Są śliczne, przepiękne, każda na swój sposób, ale powiedziałbym wręcz, że zjawiskowo piękne. Nie znam ich za dobrze, rozmawiałem może kilka razy, ale… nie są dla mnie totalnie atrakcyjne! TOTALNIE! Dlaczego? Wyczuwam w nich „cipkę mentalną”. Po prostu czuje podświadomie, podskórnie, że są „łatwo sterowalne”. Zdecydowanie nie są „silnymi Kobietami” tylko Kobietami, którymi mogę się znudzić. Z początku zaczęło mnie to przerażać i zadziwiać jak bardzo złożony jest mechanizm tego kto nam się podoba, a kto nie. Każdy facet/kobieta, której mówiłem, że XXX i XYZ jest ładna, atrakcyjna ale mnie nie pociąga mentalnie robił wytrzeszcz oczu i dziwił się: „jak to”? Ja odpowiedziałem na to:Faceci są wzrokowcami, dlatego lubię popatrzeć na nie, ale z daleka. Nic więcej. Wzbudzają we mnie tylko takie emocje, że chętnie popatrzę na nie jako obraz w galerii sztuki, ale nic właśnie! Chodzimy do galerii sztuki po, to by popatrzeć na obraz przez pewien czas, popodziwiać i po prostu z niej wyjść! Tak samo jest z niektórymi Kobietami – lubimy popatrzeć, ale nic poza tym. To nawet nie chodzi o to, że one są głupie czy ćwierć inteligentne, absolutnie nie… ale jest coś co powoduje, że odbieram je jako słabe Kobiety. Piękne kobiety odstraszają mężczyzn Mieliśmy jeszcze rozmowę na temat tego dlaczego najpiękniejsze Kobiety mają największy problem ze znalezieniem sobie ukochanego? To bardzo proste – wystarczy wyobrazić sobie prześliczną Kobietę, która już jako dziecko była atrakcyjna. Od maleńkości (dajmy na to 8-10 lat) podbijali do niej chłopcy, każdy chciał się jej przypodobać przymilić. Ona im starsza tym zaczynała być bardziej świadoma swojej urody, zaczynała to wykorzystywać, ubierać/malować się ultra kobieco i zauważać jak duże korzyści jej to daje i jak bardzo może manipulować owymi mężczyznami tylko ze względu na to, że jej uroda się wyróżnia. Teraz wyobraźcie sobie tę Kobietę w wieku np 24-25 lat, do której podbijało co najmniej kilkaset jak nie kilka tysięcy facetów. Ona zna na pamięć wszystkie próby podrywu, wszelkie gadki. Kto do niej jednak zarywał? 80% facetów gorszego sortu! Ona jest tym zmęczona. Wymaga więcej od facetów, dlatego z góry na samym początku większość w tym wieku odrzuca i testuje pod kątem „siły charakteru” czy on aby na pewno należy do tych 20%. Niestety… ten zajebisty sort 20% mężczyzn nie podbija do takich Kobiet… bo nie musi! Doskonale wie jakie miała doświadczenia (oczywiście to stereotypy, ale na nich niestety świat jest zbudowany). To Kobiety same zarywają do tej 1/5 naszej rasy. Oni nie muszą poddawać się tym działa w dwie strony! Jedna bardzo, bardzo atrakcyjna, silna oraz dojrzała mentalnie Kobieta powiedziała, że nie chciałaby mieć jakiegoś super przystojnego faceta, bo do takiego zarywa mnóstwo Kobiet. Mnóstwo pokus. Byłaby zazdrosna, a z drugiej strony taki facet jest na pewno bardzo rozpieszczony i wymagający. Świat stanął na głowie nieprawdaż??? Oczekiwania kontra rzeczywistość Na koniec takie przesłanie… że bardzo ważna jest inteligencja emocjonalna i kalibracja swoich oczekiwań z tym, co się samemu reprezentuje. Pewna siebie, atrakcyjna Kobieta nie może mieć faceta pizdy, ale o tego który jej dorówna i razem podbiją świat musi się postarać! Dlaczego …? BO KURWA TAK! Bo 80% facetów to pizdy i oczekiwania, że przyjedzie po nią księciu na białym koniu może schować między Współczesne Kobiety są od dzieciństwa karmione marzeniami i bajkami o księżniczkach, po które przyjeżdża wspaniały książę na białym rumaku, porywa i całuje gorąco, a później żyją szczęśliwie… a teraz obudź się z tego snu! Jeżeli któraś z Was miała właśnie taką historię to gratuluje – udało Wam się. Trafiłyście na wymarzonego mężczyznę swojego życia, który zrobił/zachował się tak jak w bajkach Disneya, którymi jesteście karmione od dzieciństwa. W kinach był tak film „Planeta Singli” i właśnie opiera się o oczekiwania, gdzie główna bohaterka ma oczekiwania, a na randkę przychodzi nieatrakcyjnie ubrana w chujowym swetrze, a na końcu facet który poznał jej osobowość i zakochał w niej przyjeżdża po nią jako Rycerz w zbroi na białym koniu na środku starego miasta. To jest jednak tylko film – takie sytuacje nie mają miejsca w rzeczywistości. Jeżeli chcecie, aby dopadło Was szczęście w życiu, bo wymagacie od niego nieco więcej, to musicie same się postarać, gdy tylko przyuważycie osobnika należącego do 20% najlepszego sortu! Przestańcie więc proszę pierdolić, że to z nami jest problem, tylko weźcie się za siebie. Tak, jest problem z większością i co z tego? To proszę bardzo dalej się nad tym użalaj i noś non-stop rozciągnięte swetry i wmawiaj sobie, że masz piękną osobowość i swojego ukochanego przyciągniesz nawet na stare łachy, bo przecież on zauważy jaka jesteś zajebista w środku. Nie, nie zobaczy bo nie namówisz go nawet do tego aby ten TWÓJ do Ciebie w ogóle podszedł, bo nie zauważy w Tobie tej kobiecości. Namiętności życzę! 🙂Z jednej strony, być może masz po prostu pecha lub do tej pory nie natrafiłaś na tę właściwą osobę. Z drugiej zaś, istnieje wiele czynników oraz zachowań, którymi sama możesz blokować się na miłość, tworząc wokół siebie „tarczę ochronną” przed mężczyznami.
Przedłużająca się samotność zmusiła cię do szukania odpowiedzi na pytanie, dlaczego wciąż jesteś sama? Oto możliwe powody. Ustalmy jedno: bycie solo nie oznacza końca świata. Jest wiele plusów takiej sytuacji. Możesz lepiej poznać samą siebie, realizujesz swoje plany, spełniasz marzenia, nie jesteś narażona na bolesne rozczarowania i inne przykrości, z którymi stykają się niektóre kobiety w związku. Lepiej z nikim się nie spotykać, niż dzielić życie z kimś, kto cię nie rozumie i nie szanuje. Z drugiej strony do szczęścia może ci brakować właśnie tej drugiej osoby. Jeśli czas, jaki upływa ci w pojedynkę, jest coraz dłuższy i dłuższy, a wszystkie twoje relacje z mężczyznami kończą się porażką, warto się zastanowić, gdzie leży przyczyna. Sprawiasz wrażenie niedostępnej Na pewno słyszałaś opowieści o tym, jak to lepiej jest gonić króliczka, niż go złapać. Że mężczyźni lubią niezdobyte twierdze. Tak, coś w tym jest. Taka już nasza natura: bardziej doceniamy to, co zdobywamy z większym trudem. Ale przesada w żadną stronę nie jest wskazana. Niedobrze, jeśli mężczyźni odbierają cię jako zimną, zamkniętą w sobie, niemożliwą do zdobycia kobietę. Każdy facet, zwłaszcza nieśmiały, potrzebuje zachęty ze strony dziewczyny, która mu się podoba. Chodzi o pewność, że ma u niej jakąkolwiek szansę i że się nie ośmieszy. Wskazówka: nie w tym rzecz, byś wskakiwała do łóżka pierwszemu lepszemu facetowi, ale w tym, żeby odbierano cię jako sympatyczną dziewczynę z sąsiedztwa, którą chce się bliżej poznać. Masz za wysokie wymagania Powtarzaliśmy to wiele razy: trzeba mierzyć wysoko, nie można jednak przesadzić. Kobieta, która ma wobec mężczyzn wysokie wymagania, nie zadowoli się byle kim. Wychodzi z założenia, że lepiej z nikim się nie spotykać, niż spotykać się z pierwszym lepszym facetem. Zna swoją wartość i zależy jej na związaniu się z wartościowym człowiekiem. To dobrze o niej świadczy. Uważaj jednak, żeby nie wpaść w pułapkę. – Zawsze miałam wysokie wymagania wobec facetów. W pewnym momencie złapałam się na tym, że pogoniłam tych naprawdę fajnych i interesujących, bo miałam do nich irracjonalne zarzuty. Nie można przesadzić – przestrzega 25-letnia Magda. Wskazówka: zastanów się, co jest dla ciebie naprawdę istotne i w jakich kwestiach związanych z osobowością drugiego człowieka nie zamierzasz odpuszczać. Pamiętaj jednak, że nikt nie jest doskonały i czasem warto pójść na kompromis. EPN Ktoś zepsuł ci opinię Od pewnego czasu odnosisz wrażenie, że mężczyźni się ciebie boją? A ci, których znasz od dawna, zmienili do ciebie stosunek? Czasem wydaje ci się, że wszyscy wiedzą coś, o czym ty nie wiesz? Uważaj – istnieje ryzyko, że ktoś zepsuł ci opinię. Na przykład były chłopak, którego nieładnie potraktowałaś. Albo facet, z którym się spotykałaś i coś poszło nie tak… Szczególnie jeśli mieszkasz w niedużym mieście, może się okazać, że ktoś rozsiewa na twój temat nieładne plotki. Wskazówka: zastanów się, czy masz coś na sumieniu. Jeśli faktycznie nie najlepiej kogoś potraktowałaś, warto popracować nad sobą i pozwolić się poznać z lepszej strony. A jeśli są to bzdury, spróbuj ustalić, kto psuje ci opinię – i powiedz tej o sobie, co o tym myślisz. Nie dajesz się poznać Mówią, że miłość można spotkać wszędzie – w windzie, kolejce po zakupy, na przystanku autobusowym. Zgoda. Zwykle jednak trzeba trochę szczęściu dopomóc. Jeśli jesteś typem samotnika, który stroni od towarzystwa i nie lubi otaczać się ludźmi, to może być przyczyna twojej samotności. Zawsze to powtarzamy: wymarzony mężczyzna raczej nie zmaterializuje się pod twoimi drzwiami i nie poprosi cię o rękę. Daj sobie szansę i wyjdź do ludzi. Właśnie tak rodzą się nowe znajomości i bliskie relacje – gdy przebywasz wśród innych. Pamiętaj, że internet to nie jedyny sposób na poznanie nowych ludzi. Wskazówka: koleżanka chce cię umówić ze swoim znajomym? Świetnie. Nawet jeśli nie będzie z tego związku, miło spędzisz czas i możesz zyskać przyjaciela. Nie dbasz o siebie Być może będziesz oburzona tym punktem, warto jednak poświęcić mu chwilę. Oczywiście to wnętrze człowieka jest najważniejsze. Pamiętaj jednak, że mężczyźni są wzrokowcami. Zresztą medal ma dwie strony – ty też zwracasz uwagę na fajnych facetów, prawda? Ci zaniedbani mogą być co najwyżej twoimi kumplami, bo raczej byś się z nimi nie umówiła… Cóż, wygląd kobiety ma dla mężczyzny znaczenie. Nie próbuj sobie wmówić, że jest inaczej. Spójrz na siebie krytycznym okiem. Jeśli nie zależy ci na swoim wyglądzie, facetowi może nie zależeć na tobie. Wskazówka: często nie potrzeba wiele, by wyglądać i czuć się dobrze. Nowa fryzura, makijaż podkreślający atuty, ubrania dobrze dobrane do sylwetki, zadbanie o figurę… Zrób to przede wszystkim dla siebie! Uciekasz przed miłością Z jednej strony samotność przestała ci odpowiadać. Z drugiej nie pozwalasz miłości, by wprowadziła się do twojego życia. To może być skutek bolesnego rozczarowania w przeszłości. Efekt taki, że nie dajesz szansy nowemu uczuciu, bo boisz się rozczarowania i nie chcesz znowu przeżywać porażki. Nie dajesz więc nikomu szansy, tylko budujesz wokół siebie mur. A gdy znajomość robi się zbyt intymna, uciekasz. Sytuacja jest trudna, bo problem leży w psychice. Na twoją korzyść na pewno działa czas. Co jednak zrobić, żeby nie czekać wiecznie, aż ci przejdzie? Wskazówka: spróbuj zostawić przeszłość w przeszłości. Każdy człowiek przeżywa w życiu rozczarowanie. Jedni do nas pasują, inni nie. Jedna czy nawet dwie miłosne porażki nie oznaczają, że nie spotkasz wartościowego człowieka. Uwaga: jeśli problem się przedłuża i nie dajesz sobie z nim rady, pomyśl o terapii. Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomieniaMnóstwo ludzi poznaje się w sieci. Każdy z nas ma znajomego, koleżankę, bliską osobę, która poznała kogoś przez internet. Wirtualna rzeczywistość to doskonałe miejsce, by zaprezentować się takim, jakim jest się naprawdę. Można tam poznać osobę, która w pełni to zaakceptuje. Nie mogę nikogo poznać - Shutterstock. Liczba postów: 4,005 Liczba wątków: 409 Dołączył: May 2013 Reputacja: 2,320 Płeć: Mężczyzna Województwo: Mazowieckie Miejscowość: Warszawa Treść widoczna tylko dla zalogowanych użytkowników. Aby zobaczyć posty na naszym forum zaloguj się na swoje konto. Jeśli jesteś tutaj pierwszy raz załóż konto Scrooge Dziecko uwięzione w ciele starego piernika :P Liczba postów: 7,028 Liczba wątków: 202 Dołączył: Mar 2014 Reputacja: 4,582 Płeć: Mężczyzna Województwo: Mazowieckie Miejscowość: Tam skąd pochodzę zmarli zdychają :P Stan cywilny: "W tym kraju nie ma kobiet dla ludzi z moimi potrzebami" :P Treść widoczna tylko dla zalogowanych użytkowników. Aby zobaczyć posty na naszym forum zaloguj się na swoje konto. Jeśli jesteś tutaj pierwszy raz załóż konto Liczba postów: 704 Liczba wątków: 27 Dołączył: Oct 2014 Reputacja: 487 Płeć: Kobieta Województwo: Łódzkie Treść widoczna tylko dla zalogowanych użytkowników. Aby zobaczyć posty na naszym forum zaloguj się na swoje konto. Jeśli jesteś tutaj pierwszy raz załóż konto .m Konto fikcyjne Liczba postów: 4,005 Liczba wątków: 409 Dołączył: May 2013 Reputacja: 2,320 Płeć: Mężczyzna Województwo: Mazowieckie Miejscowość: Warszawa Treść widoczna tylko dla zalogowanych użytkowników. Aby zobaczyć posty na naszym forum zaloguj się na swoje konto. Jeśli jesteś tutaj pierwszy raz załóż konto Liczba postów: 341 Liczba wątków: 19 Dołączył: Nov 2013 Reputacja: 300 Płeć: Mężczyzna Województwo: Dolnośląskie Treść widoczna tylko dla zalogowanych użytkowników. Aby zobaczyć posty na naszym forum zaloguj się na swoje konto. Jeśli jesteś tutaj pierwszy raz załóż konto Treść widoczna tylko dla zalogowanych użytkowników. Aby zobaczyć posty na naszym forum zaloguj się na swoje konto. Jeśli jesteś tutaj pierwszy raz załóż konto Treść widoczna tylko dla zalogowanych użytkowników. Aby zobaczyć posty na naszym forum zaloguj się na swoje konto. Jeśli jesteś tutaj pierwszy raz załóż konto .m Konto fikcyjne Liczba postów: 4,005 Liczba wątków: 409 Dołączył: May 2013 Reputacja: 2,320 Płeć: Mężczyzna Województwo: Mazowieckie Miejscowość: Warszawa Treść widoczna tylko dla zalogowanych użytkowników. Aby zobaczyć posty na naszym forum zaloguj się na swoje konto. Jeśli jesteś tutaj pierwszy raz załóż konto Treść widoczna tylko dla zalogowanych użytkowników. Aby zobaczyć posty na naszym forum zaloguj się na swoje konto. Jeśli jesteś tutaj pierwszy raz załóż konto Treść widoczna tylko dla zalogowanych użytkowników. Aby zobaczyć posty na naszym forum zaloguj się na swoje konto. Jeśli jesteś tutaj pierwszy raz załóż konto
Nie jesteś zaangażowany w posiadanie partnera i nie jesteś tego świadomy. Najprawdopodobniej istnieje w tobie silniejsze nieświadome pragnienie pozostania samotnym. Rozwiązanie: Zadaj sobie pytanie, jakie korzyści czerpiesz z pozostawania w status quo i czy jesteś gotów z nich zrezygnować, aby pozostać w zaangażowanym związku. 2.Profile mężczyzn z zagranicy, szukających żony z Polski skeee1, 51United States I was born in the USA. My parents are of Polish decent. I speak, read and write Polish. I visit Pol lsto14, 34United Kingdom 26 live near London. I work as a security officer. Looking for a nice lady. I am visiting Krakow in fabs, 45Denmark cumming later or just ask etor, 36Norway Man from Norway, work as teacher in music, play different kind of instruments. Like to go ut in the max_aust, 47Australia I am a structural engineer and builder and run my own businesses. I like to work hard but like to e Dashing, 51United Kingdom Meandering musician, philandering philosopher, anarchist artist and an adventure capitalist. funcar, 53Austria Tall dark handsome ;-) looking for you ............ Zobacz więcej facetów poszukujących partnerki z Polski » Wszyscy wokół wiążą się ze sobą i pobierają, tymczasem ty wciąż tkwisz w otchłani samotności? Wspólnie poszukajmy przyczyn. Są kobiety, które czują się dobrze tylko wtedy, gdy mają u boku partnera. I takie, które nie gonią szczególnie za miłością, ale lubią mieć obok siebie męskie ramię. Bo jakie byśmy nie były, żadna z nas nie lubi być sama. Bycie singielką jest dobre przez jakiś czas, ale jeśli ten stan trwa i trwa, a tobie coraz bardziej ciąży samotność, sprawdź, dlaczego nie jesteś w stanie znaleźć partnera. Wybierasz niewłaściwych mężczyzn Fakt, że jesteśmy z kimś w związku, nie jest dziełem przypadku. Wszyscy wybieramy się nawzajem, choć często nie zdajemy sobie z tego sprawy. Jacy więc mężczyźni wpadają ci w oko? Własny szef, żonaty facet, nałogowy kobieciarz, nieodpowiedzialny lekkoduch… To nie są kandydaci na stałego partnera – nieważne, jak bardzo jesteś zdeterminowana, by wreszcie się z kimś związać. Czy wybierasz nieosiągalnych facetów? Czy dajesz szansę tylko tym, którzy nie chcą, nie mogą albo nie są w stanie związać się z kobietą na stałe? Pora to przemyśleć. Kierujesz się pozorami Być może jesteś w stanie wymienić paru mężczyzn, którzy w jakiś sposób byli tobą zainteresowani, ale bez wahania ich skreśliłaś. Powody? Pierwszy nie umiał się ubrać, drugi był nieśmiały, trzeci dopiero skończył studia, więc uznałaś, że żaden z niego kandydat na stałego partnera. Uważaj jednak – kierowanie się pozorami w ocenie drugiego człowieka może się zemścić. Facet, który kiepsko się ubiera, może być fantastycznym mężczyzną – a styl zawsze można zmienić. Zastanów się, czy przypadkiem nie jesteś typem kobiety, która pochopnie wydaje niesprawiedliwe sądy o innych. Bardzo chcesz się ustatkować To paradoks, ale twoja silna potrzeba stworzenia związku jest przeszkodą na drodze do szczęścia we dwoje. Mężczyźni nie lubią czuć się przyparci do muru. Uciekają od napastliwych kobiet. Wolą mieć poczucie, że to oni wybierają i zdobywają partnerkę. Mężczyźni są w stanie wyczuć, kiedy kobieta za wszelką cenę chce ich zdobyć – i to ich zniechęca. Jeśli zachowujesz się jak desperatka, która bardzo szybko chciałaby wyjść za mąż, istnieją dwie opcje: albo zwiążesz się z kimś, na kogo w normalnych okolicznościach nigdy, przenigdy nie zwróciłabyś uwagi, albo nadal będziesz sama. Masz zbyt wysokie wymagania Wysoko zawieszona poprzeczka dla mężczyzny, z którym chciałabyś się związać, jest w porządku – pod warunkiem, że nie wisi jednak zbyt wysoko. Każda kobieta powinna mieć wymagania wobec potencjalnego partnera, ale czasem zdarza się, że żaden facet nie jest w stanie im sprostać. Jeśli chcesz, by mężczyzna cię szanował, kochał i był wobec ciebie szczery, to OK. Gorzej jednak, jeśli twoje życzenie brzmi: „Szukam faceta ustawionego życiowo i zawodowo, który ma własne mieszkanie i będzie spędzał ze mną każdą wolną chwilę”… Ups, ktoś się tu zagalopował. Twoje wymagania powinny być przede wszystkim realistyczne! Nie odczytujesz znaków My, kobiety marzymy, by wspaniały mężczyzna przyszedł pod nasze drzwi z bukietem kwiatów i wyznał nam miłość z głębi serca… Tyle że to się praktycznie nie zdarza. Najczęściej mężczyzna zainteresowany kobietą wysyła jej subtelne sygnały – prawi jej komplementy, lubi ją rozśmieszać, szuka bliskiego kontaktu, interesuje się jej życiem, wnikliwie ją obserwuje… Właśnie takie często są początki związków partnerskich. Jeśli jednak nie jesteś w stanie odczytać tych sygnałów, nic dziwnego, że jesteś sama. Mężczyźni potrzebują pewności, że wysyłane przez nich znaki zostały odczytane i że kobieta je odwzajemnia. Nikt nie chce się wygłupić. Jesteś zamknięta na nowe znajomości Już wiesz, że książę na białym koniu pojawia się tylko w bajkach. W życiu natomiast trzeba mieć szeroko otwarte oczy i nieco dopomóc szczęściu. Mężczyzna ze snów nie spadnie nagle z nieba – by go spotkać, musisz być otwarta na nowe znajomości. Niedobrze jednak, jeśli wolne chwile spędzasz w domu, nie dajesz się namówić na randkę w ciemno, unikasz imprez i kontaktu wzrokowego z interesującymi facetami… To najkrótsza droga, by być samą przez bardzo długi czas. Rozwiązanie? Zacznij żyć! Wyjdź do ludzi, bądź aktywna i otwarta na różne doświadczenia. Wysyłasz sprzeczne sygnały Mężczyźni potrzebują prostych i konkretnych sygnałów oraz komunikatów. „Tak, jestem zainteresowana” albo „Nie jesteś tym, kogo szukam”. Wtedy wszystko jest oczywiste. Niestety, wiele kobiet nie umie wyrażać się jasno i w komunikację z mężczyzną wprowadzają zamęt. Przykład: jednego dnia jesteś rozkoszna i dajesz mu znak, że liczysz na coś więcej, by drugiego dnia nie odebrać od niego telefonu i oznajmić mu, że nie szukasz partnera. Mężczyzna się w tym nie połapie, a już na pewno nie będzie zawracał sobie tobą głowy. Nie dbasz o wygląd Przykre i okrutne, ale prawdziwe. Przestańmy wreszcie wmawiać sobie, że wygląd nie ma znaczenia. Naprawdę nie obchodzi cię to, jak wygląda twój facet? Właśnie. A mężczyzn wygląd kobiet interesuje jeszcze bardziej. Nie twierdzimy, że jest on najważniejszy (bo nie jest), ale się liczy. I żaden mężczyzna nie zainteresuje się na serio kobietą, która ma w nosie to, jak wygląda, nie dba o siebie, nosi stare, wyciągnięte ciuchy i się tym nie przejmuje. Bo jeśli jest świetną dziewczyną, będzie miała zadatki (jedynie) na dobrą kumpelę. Nie na stałą partnerkę. Dlaczego nie mogę znaleźć sobie prawdziwej przyjaciółki? 2015-09-26 22:40:18; Szukam prawdziwej przyjaciółki 2011-08-09 15:40:37; szukam przyjaciółki takiej prawdziwej;) 2010-05-01 19:08:00; Test dla prawdziwej przyjaciółki 2012-05-11 13:10:58; Szukam naaj przyjaciółki. jak mogę ją znaleźć. ? 2011-05-09 11:18:53
Często dostaję od moich Czytelniczek wiadomości z pytaniem: dlaczego mój facet jest taki popieprzony? Kiedy coś w naszym życiu idzie nie tak, łatwo jest szukać winy w innych… Ale co, jeśli to Ty jesteś problemem? Kliknij i poznaj sposób na problemy z facetami! Zazwyczaj odpowiedzialność za problemy w związku leży po obu stronach – szkoda tylko, że często wolimy jej szukać u partnera, niż zastanowić się nad sobą. Jeśli w Twoim życiu na dodatek ciągle powtarzają się te same schematy i z kolejnymi facetami nie wychodzi Ci z podobnych powodów, może warto się zastanowić, czy sama nie jesteś przyczyną tych problemów. Dlaczego tak się dzieje? Wychowanie Rodzice zazwyczaj chcą dla nas jak najlepiej. Niestety są oni tylko ludźmi. Poza intencjami rodziców przy wychowywaniu dziecka może dojść do głosu masa innych czynników, jak na przykład różne osobowościowe cechy rodziców albo ich niespełnione ambicje. Albo też złość na partnera, złość na świat, niezadowolenie z życia, różne lęki czy szkodliwe przekonania, które nieświadomie są przekazywane i wpajane potomstwu. Nawet pełni najlepszych intencji rodzice mogą niechcący wpoić Ci różne schematy zachowań czy szkodliwe przekonania, które potem utrudniają Ci funkcjonowanie w związku. A to też nie wszystko, bo nawet stres, którego doświadczyłaś, kiedy jeszcze byłaś w brzuchu matki, może pośrednio mieć wpływ na Twoje zachowania w przyszłości. Podobnie działa trauma, przez którą przeszli kiedyś Twoi rodzice – nawet jeśli świadomie nie chcą Cię nią obarczać, samo wychowywanie się w domu, nad którym unosi się cień jakiegoś zła z przeszłości, może mieć na Ciebie duży wpływ. Wiele różnych szkodliwych zachowań i przekonań wynosimy z domu i nawet nie zdajemy sobie z nich sprawy – jako dzieci po prostu je wchłonęliśmy albo ktoś ich nas nauczył, i one po prostu wydają nam się normalne. Nie kwestionujemy ich, bo często nawet nie przychodzi nam do głowy, że mogłoby być inaczej. Środowisko Ogromny wpływ na to, kim jesteśmy i jak funkcjonujemy, ma też środowisko, w którym dorastamy i w którym później żyjemy. Jeżeli wychowałabyś się w rodzinie złodziei, kradzież mogłaby wydawać Ci się czymś zupełnie normalnym i społecznie akceptowalnym. Jeśli wszyscy wokół Ciebie od zawsze by to robili, nikt by tego nie krytykował, wręcz przeciwnie, dumą byłoby to, kto ukradnie najwięcej albo najładniejsze rzeczy – to sama też prawdopodobnie byś kradła i nawet do głowy by Ci nie przyszło, że to coś niewłaściwego. W podobny sposób uczymy się też funkcjonowania w związkach. Jeśli w Twojej rodzinie i wśród znajomych jest dużo rozwodów i rozstań, prawdopodobnie gdzieś głęboko masz zakodowane, że związki raczej się nie udają, miłość to ściema, a mężczyźni nagminnie porzucają swoje partnerki – całkiem możliwe, że z takimi przekonaniami sama podkopujesz potem swoje związki, bo np. boisz się zaangażować albo wręcz przeciwnie, osaczasz swojego faceta i próbujesz go kontrolować, żeby z góry się upewnić, że od Ciebie nie odejdzie. Całe życie obserwujemy ludzi wokół siebie i się od nich uczymy – a kiedy jesteśmy młodzi, uczymy się pewnych rzeczy bezkrytycznie. I przez to często zabieramy do dorosłego życia różne toksyczne zachowania i schematy, na które się napatrzyliśmy i które kojarzą nam się ze związkami i miłością. A potem na własnej skórze doświadczamy tego, ile te schematy potrafią zepsuć w związku. Suma doświadczeń Pierwsze związki i relacje mogą kształtować nam obraz i wyobrażenie tego jak wyglądają relacje damsko-męskie. Dlatego jeżeli Twój pierwszy chłopak Cię zdradzał, może wydawać Ci się, że każdy następny również będzie to robił. Nawet więcej, możesz podświadomie wybierać partnerów, którzy mają tendencje do zdrady… Choćby dlatego, że są podobni to faceta, którego kiedyś kochałaś. Albo dlatego, że związek z niewiernym facetem jest czymś, co już znasz i w czym mniej więcej wiesz, jak funkcjonować – paradoksalnie więc jest dla Ciebie bezpieczny, bo wiesz, czego się po nim spodziewać. Nasza psychika bywa przewrotna – często zdarza się, że w obawie przed czymś nowym i nieznanym wybieramy dobrze znane piekiełko… i dopóki sobie tego nie uświadomimy, możemy powtarzać ciągle te same związki. Nasze przeszłe doświadczenia wpływają też na to, jak sami zachowujemy się w kolejnych związkach. Przy którymś ze swoich byłych chłopaków mogłaś się nauczyć różnych niekorzystnych zachowań, które jakoś uchodziły Ci na sucho w tamtej relacji – ale kiedy próbujesz je przenosić do nowego związku, nagle zaczynają stanowić problem. Role, które przyjmujemy Relacje międzyludzkie są bardzo dynamiczne – i często na styku różniących się od siebie osobowości ludzie przyjmują wobec siebie różne role. Kiedyś nagrałam już odcinek o tym, w jakie psychologiczne gry ludzie często nieświadomie grają ze sobą w związkach. Takie gry często zaczynają się np. w trakcie konfliktów – ludzie automatycznie przyjmują wtedy wygodne dla siebie role. A to, jaką rolę przyjmujesz, może decydować o tym, jak dalej potoczy się cała sytuacja. Niektórzy na przykład bardzo lubią robić z siebie ofiary – i taką postawą prowokują partnera, automatycznie spychając go do roli tego złego. On z kolei wkurza się, że jest oskarżany – ale kiedy coś odburknie albo podniesie głos, tylko potwierdza w oczach ofiary to, że jest nie w porządku. I zamiast zmierzać ku jakiemuś rozwiązaniu, konflikt tylko się nakręca. Problem w tym, że często nie widzimy tego, że ustawiliśmy się w jakiejś z góry określonej roli – i nie zdajemy sobie sprawy, jak to dalej nakręca nas samych i naszego partnera. Jak to naprawić? KROK 1 to zdanie sobie sprawy, że nasza przeszłość, wczesne dzieciństwo, przebyte traumy, jak na przykład rozwód rodziców, czy nawet nasze poprzednie relacje są jak trupy w szafie, które niestety w pewnym momencie zaczynają coraz bardziej śmierdzieć. Może nam się wydawać, że mamy je z głowy, jednak dopóki nie zrobimy im NALEŻYTEGO POGRZEBU, to wciąż będą dawać nam się we znaki. Bardzo pomocna może okazać się psychoterapia, która pomoże rozprawić się z problemami z przeszłości. Czasami nawet jeżeli wydawało Ci się, że miałaś idealne dzieciństwo i Twojej rodzinie wszystko było super, może okazać się, że pewne zachowania, traumy czy przeżycia sprawiły, że pociąga Cię określony typ facetów, który jest totalnie niekompatybilny w związku. Zdając sobie sprawę z istnienia tych schematów, jesteśmy w stanie z nimi walczyć, ponieważ za każdym razem, kiedy spotkasz taki schemat w życiu dorosłym, będziesz umiała go nazwać i powiedzieć „nie”. KROK 2 to właśnie trenowanie w sobie zauważania tych schematów. Kiedy zaczynacie się kłócić albo kiedy coś idzie nie tak, warto się na chwilę zatrzymać i zadać sobie pytanie, jaka jest Twoja rola w tym wszystkim i skąd biorą się Twoje emocje. Bo czasem może się okazać, że one nie mają realnie nic wspólnego z tym, co Twój facet zrobił czy powiedział – tylko wynikają z jakichś Twoich własnych lęków albo szkodliwych mechanizmów, których jesteś nauczona. Trochę samoświadomości i zrozumienia samej siebie może być w związku (i w życiu!) bardzo przydatne!
RSBEH.